Jak pokonać konkurencję na Allegro? Analiza i porady

Czy nas słychać, czy nas widać? Cześć. Tak, tak. Tutaj widzę, że spływają odpowiedzi.

Super. To z kwestii organizacyjnych uruchomiony jest w tle tryb Q&A, więc możecie zadawać śmiało pytania. Do pytań wrócimy na samym końcu prezentacji, więc możecie sobie to później, później do tego po prostu wrócimy.

Też czat jest moderowany akurat z racji, żeby się te pytania nie powielały, to też wrzuciłem tutaj moderację czatu. Jeżeli chodzi o webinar, to odpowiadając już na pytania, webinar jest nagrywany. Tutaj to nagranie będziemy wysyłać do Was mailowo, także tutaj tym się też nie musicie przejmować.

Dzisiaj porozmawiamy sobie o tym, w jaki sposób można monitorować konkurencję, można monitorować ceny na różnych platformach, nie tylko marketplace'owych, ale tutaj z racji, że jesteśmy jednak skupieni dookoła Allegro, no to też głównie na tym Allegro będziemy opowiadać dookoła tego Allegro, ale tutaj chłopaki Miłosz i Karol z Brandy 360 również opowiedzą o tym, jak można monitorować konkurencję również właśnie poza tym Allegro. Tutaj też wspomniałem o tym w paru postach wcześniej, że będziecie mogli sobie zobaczyć, jak podpina się konkurencja pod Was. Oczywiście tutaj zostawiam Karolowi i Miłoszowi tajniki tego, w jaki sposób to będą mogli Wam przekazać, jak to ma, właśnie ten monitoring będzie można śledzić, uruchamiać i tak dalej, to już kwestie merytoryczne po ich stronie.

Także zacznijmy może od Miłosza, bo tutaj Miłosz zaczął, może się przedstaw, jak to wygląda, co robisz i czym się zajmujesz w Brandly? No dobrze, to ja może nas obu tutaj z Karolem trochę przedstawię, ponieważ ja mówię raczej, odpowiadam i znam się bardziej globalnie, rzeczowo, ale bardziej ogólnie na tym, natomiast Karol jest ekspertem głównie od dynamic pricingu, czyli tak naprawdę od tego, jak automatyzować, jak ustawiać sobie swoje ceny, jak tworzyć reguły, jak robić strategie cenowe. My zajmujemy się zarówno monitorowaniem, co jest takim naszym głównym corem powiedzmy, czyli monitorowaniem właściwie wszystkiego tego, za chwileczkę troszeczkę o tym opowiemy, jak to wygląda, wszystkiego tego, co klient widzi, wchodząc czy to do sklepu internetowego, czy to do marketplace'u i w zależności od tego, co można wykorzystać, my te dane zbieramy, analizujemy, przekazujemy w formie raportów albo w formie automatów, które dostosowują naszą ofertę do tego, co robi konkurencja. No i oczywiście mając świadomość tego, co Kuba powiedział zresztą, że konkurencja też nie śpi i też podobne rzeczy robi, to jest troszkę tak, że my pomagamy wyszukiwać te rzeczy, które warto zmieniać, które warto monitorować po to, żeby nie tłucz się z konkurencją po prostu na to, dobra monitorujmy sobie swoje ceny wzajemnie i bijmy się ile wlezie na kwoty, bo to, no bo to nie prowadzi do niczego dobrego.

Więc to tak w skrócie o tym, co robimy i czym my się zajmujemy tutaj osobiście, no i może rozpoczniemy, ponieważ dzisiaj założyliśmy, założyliśmy, że pomówimy głównie o marketplace'ach, dlaczego i dlaczego w ogóle warto monitorować marketplacy i nie tylko marketplacy. Może tutaj te liczby, które pokazuję, to właściwie mówią same za siebie. Chodzi o to, że to, co w tej chwili na świecie się dzieje, to co dzieje się od kilku lat tak naprawdę już, to przejście z modelu zakupów online'owych ze sklepów internetowych w stronę marketplaców, to one mają największy potencjał do tego, żeby zgarniać największą pulę klientów, żeby gromadzić tych wszystkich, którzy gdzieś tam wchodzą, bo najłatwiej jest znaleźć właściwie wszystko, czego szukamy w jednym miejscu na marketplace'ie niż w sklepie.

No i tak jak widać ponad 30 czy tam 35 procent tego, co na świecie się kupuje już dzieje się w online'ie oczywiście, już dzieje się w marketplace'ach, a za dwa lata ma to być ponad połowa tych zakupów. Podobnie jest w Polsce, tutaj jako przykład jest to Allegro, które zgarnęło tak naprawdę bardzo, bardzo dużo tych klientów w ubiegłym roku, natomiast i rzeczywiście nadal jest tym potentatem z tych liczb, które ja słyszałem, to tak naprawdę z polskiego e-commerce'u Allegro ponad 30 procent miało w zeszłym roku w ogóle z e-commerce'u, więc to naprawdę jest imponujące. Natomiast żeby się na tym nie zamykać, to to, co dzieje się ostatnio, to wcale nie jest już przesądzone, że Allegro będzie jedyne, ponieważ pojawia się dosyć sporo konkurentów, którzy rosną dużo szybciej niż Allegro, oczywiście w przełożeniu na skalę to jeszcze gdzieś tam nie rywalizują aż tak, ale zaczynają gdzieś gonić i coraz więcej sklepów, które do tej pory rzeczywiście było sklepami, sklepami internetowymi, zaczyna myśleć o tym i idzie w tą stronę, żeby przekształcać swoje witryny w marketplace'y, w związku z czym jak widać, to nie jest tylko trend, który pociąga kupujących, ale w ślad za tym ciągnie również tych, którzy chcą sprzedawać i doskonale znają sobie sprawę z tego, że żeby sprzedawać trzeba poddać się tym trendom i zadowolić te gusta kupujących, dotrzeć tam, gdzie oni rzeczywiście się pojawiają i tak jak przed kilkoma rzeczywiście laty, patrząc na naszą działkę, to co my robimy większość naszych klientów właściwie wychodziła od tego, że chciała monitorując, czy to swoją konkurencję, czy też w przypadku np.

producentów, którzy również są naszymi klientami, monitorując swoją sieć sprzedaży, skupiali się na sklepach internetowych, tych konkurentów czy też tych sprzedawców różnych, tak w tej chwili właściwie punktem wyjścia zwykle jest, patrząc na różne kraje, zwykle to jest tak, że w danym kraju jest jakiś wiodący marketplace jeden bądź dwa albo jakaś platforma sprzedażowa plus porównywarki, które również grają dość sporą rolę, bo tam pojawiają się tak czy owak w większości te kluczowe oferty sklepów, które oni chcą monitorować, także rzeczywiście zmienia się to i my widzimy to w tym, czego oczekują nasi klienci, my widzimy to w tym, co sami też proponujemy klientom, bo pokazujemy im w jaki sposób mogą te kluczowe dane wyciągnąć za mniejszą kwotę, analizując mniej tak naprawdę, mogą tak naprawdę mieć te dane, o które im chodzi, zwłaszcza jeżeli chodzi, ponieważ nie wszystkie, to też za chwilę pokażemy, że część z tych danych rzeczywiście ma znaczenie czasem, żeby monitorować bezpośrednio sklepy, ale w większości one są już przydatne i pozwalają na takie dynamiczne zarządzanie swoją ofertą w internecie. No i teraz tak, biorąc pod uwagę to, co powiedziałem, że nawet u nas, nawet w Polsce tutaj konkurencja dla jednej, jedynej słusznej platformy rośnie i rzeczywiście to się coraz bardziej różnicuje, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że ten monitoring powinien być przystosowany do tego, co monitorujemy. Nie ma już tak, że sobie zbieramy dane z jednego miejsca i właściwie te informacje, które z nich mamy, możemy sobie gdzieś tam transplantować do różnych naszych kanałów sprzedaży, okazuje się, że każdy z nich może mieć swoją specyfikę, może mieć swoje reguły, no i pierwsza rzecz, co przychodzi na myśl jakby, to jest to, że w tym całym natłoku sprzedawców, którzy się pojawiają, istotne bardzo często nie jest to, żebyśmy byli najtańsi, bo nie zawsze najtańsza oferta wygrywa, coraz częściej chodzi o to, żeby klient w ogóle znalazł naszą ofertę, czyli żeby ona była widoczna, a żeby to się zadziało to zwykle ileś elementów w tym bierze udział, które należy przewidzieć, które należy monitorować i na które należy odpowiadać, to jest jedna rzecz.

Chwilę później pewnie powiem jeszcze, co warto monitorować, natomiast druga rzecz oprócz tego monitoringu, to jest oczywiście analiza tego wszystkiego i umiejętne wykorzystanie tych danych, które monitorujemy, a trzecia rzecz, to jest to, co tutaj się pojawia, ta automatyzacja, ponieważ to wszystko bardzo przyspiesza to wszystko, co się dzieje u konkurencji, to wszystko, co się dzieje na platformach, automatyczny monitoring i automaty, które uruchamia konkurencja, wymuszają właściwie niejako i kto nie automatyzuje to właściwie zostaje gdzieś z tyłu, w związku z czym to jest kluczem. Jedną z tych przykładów to może Karol tutaj powie, bo widzę, że mi się też pojawił, może Karol powie parę słów o tym, co najczęściej jest, że tak powiem, automatyzowane w całej tej ofercie, czyli o dynamicznej zmianie cen w sklepach czy na kontach. Dzięki Miłosz.

Tak jak też Miłosz wspomniał, ja zajmuję się pricing managementem w związku z czym moją rolą jest często konsultacja i rozmowa z klientami, z Wami i słuchanie Waszych potrzeb, żeby przekładać je na język bardziej techniczny, bo mówimy o regułach, mówimy o automatyzacjach, właśnie dynamic pricingu i to są takie pojęcia, które mogą sprawiać, że mamy takie wrażenie niesamowicie zaawansowanego narzędzia i w zasadzie trochę tak jest, bo to jest zaawansowane narzędzie, natomiast nasze doświadczenie w RENI 360 doprowadziło nas do takiego momentu, w którym maksymalnie Wam to upraszczamy i teraz przechodząc z tego krótkiego wstępu, upraszczamy to tak naprawdę do kilku kroków, czyli pierwszym etapem jakikolwiek zmian w dynamic pricingu jest to, że po naszej wspólnej konsultacji ja buduję diagram jak mają się zachowywać ceny, co jest ważne z Waszego punktu widzenia, czyli jaka konkurencja ma dla Was znaczenie, która kategoria, czy konkretne produkty i co ma się dziać z tymi cenami, czyli jakie czynniki mają wpływać na reakcję cen, którą my Wam dostarczamy i te reakcje mogą być różne, bo to może być bardziej agresywna lub bardziej konserwatywna polityka cenowa, to mogą być konkretni konkurenci cenowi, lub Wasze wewnętrzne czynniki, takie jak na przykład zapas magazynowy, czy etykieta produktu nowość, wyprzedaż i tak dalej, tych czynników jest dużo, ważne jest to, żebyśmy określili sobie co jest ważne i te kryteria będą miały wpływ na finalną cenę, dzięki temu właśnie z jednej strony monitoring działań konkurencji i działania w czasie rzeczywistym, z drugiej strony Wasze wewnętrzne czynniki doprowadzają nas do tego, żebyśmy dynamicznie mogli reagować na zmiany rynkowe, realizując to, co dla Was jest ważne, czyli właśnie cele, cele biznesowe. Ja tylko uzupełniając chciałbym powiedzieć, że jeżeli chodzi o ten dynamic pricing, to właściwie potrzeby dynamicznego zmieniania cen pojawiły się najpierw u klientów, patrząc historycznie na to, co się u nas działo z naszymi klientami, u tych klientów, którzy mają duży wolumen produktów, ponieważ oni zauważyli, że zajmują się tak naprawdę i dynamicznie sprawdzają co robi konkurencja na jakiejś grupie tych najbardziej rywalizujących, że tak powiem produktów, oni tam sprawdzali, bili się na ceny i to spowodowało, że cała ta reszta, cały ten jak ja to nazywam długi ogon, który za tym się ciągnie, właściwie był tam gdzieś wystawiony w sklepie, ale czy on zarabiał, czy zarabiał optymalnie, czy nie, mało kto się tym zajmował i te ceny były rzadko dostosowywane, rzadko dostosowywane były promocje, w których można to wykorzystać, w związku z czym to oni jakby się zgłosili i mówili okej, potrzebujemy to zautomatyzować, bo po co mamy tracić pieniądze, tracić marżę, która tam mogłaby być większa, tracić sprzedaż, czy też nie wiem zalegać w magazynie z jakimiś produktami, które mamy wycenione zbyt wysoko i wszyscy o nich zapomnieli i właściwie nigdy już ich nie sprzedamy, więc to jakby był ten początek tego z czym, jacy klienci zaczęli się zgłaszać z potrzebami automatyzacji, no a później okazało się, że właściwie nawet jeżeli tych produktów mamy 100 możemy się nimi zająć automatycznie, możemy ustalać te reguły i poświęcić czas na obserwacje, na monitoring właśnie konkurencji i na zmiany, które chcemy wprowadzić w samej tej strategii, w regułach a same te zmiany pozostawić już automatowi, który na bieżąco coś realizuje, a my możemy testować i sprawdzać nowe warianty, czy rozbudowywać swoją ofertę. No ok, więc tak jak też powiedziałem z drugiej strony nie jesteśmy jedyni, którzy to robią, bo konkurencja też się uczy, też widzi co się dzieje, widzimy różnego rodzaju dobre zabiegi, a też różnego rodzaju cwaniactwa, które dzieją się tak mówiąc kolokwialnie w marketplace'ach i na różnego rodzaju platformach, no więc musimy tutaj zwrócić uwagę na pewne wyzwania, które są i dzięki temu, że będziemy mieli ich świadomość, że umiemy je zmonitorować, że umiemy porę na nie zareagować, możemy z nimi walczyć.

Pierwsza rzecz to jest ta konkurencja cenowa, o której tutaj już właściwie od początku mówimy, takie cięcie się na ceny, to jest coś, co tak czy owak musi być najważniejszy, no dobra najważniejszy, przesadziłem, ale tak, jednym z najważniejszych rzeczy, którym musimy poświęcić uwagę, natomiast jest jeszcze kilka innych, przynajmniej te cztery, które tutaj są pokazane, ta nieautoryzowana sprzedaż, która pojawia się ostatnio jako problem, jako wyzwanie zarówno dla sprzedawców, ale też dla marek, które chcą sprzedawać swoje produkty. Tu jako przykład podam dwa takie aspekty, jakby praktyczne, dwie praktyczne rzeczy, które nam się pojawiają wśród naszych klientów, bardzo często jest tak, że przedstawiciele marek, czy to dystrybutorzy na danym rynku, zwracają się do nas z prośbą o monitoring tego, jak wyglądają ceny na platformach, no w Polsce wiadomo typu Allegro, ale nie tylko, w całej rozpiętości, czyli tak naprawdę wszystkich sprzedawców, oni monitorują wszystkich autoryzowanych sprzedawców, czyli wszystkie sklepy, które gdzieś tam sprzedają te produkty, ale chcą też wiedzieć, jakie są ceny, jaka jest rozpiętość cenowa poza tymi oficjalnymi kanałami, bo co się okazuje, w przypadku, tu akurat bardzo konkretny przykład elektroniki, która oddziałuje, na którą oddziałuje chociażby sytuacja stagnacji u naszego zachodniego sąsiada, gdzie wiele marek decyduje się na to, żeby dawać tam dystrybutorom preferencyjne warunki tak naprawdę zakupu i dystrybucji urządzeń, tylko dlatego, żeby tam ożywić tą sprzedaż u nich, w związku z czym nasi tutaj, że tak powiem rodzimi dystrybutorzy autoryzowani, zauważyli, że pojawia się mnóstwo nieautoryzowanych sprzedawców, którzy są w stanie kupić taniej za granicą i sprzedawać u nas te same produkty w cenach, które są bardzo, bardzo konkurencyjne do autoryzowanej sprzedaży. No i teraz po co to się obserwuje? Po pierwsze, żeby interweniować u producenta, żeby jakieś tam warunki sobie negocjować, ale po drugie też, żeby umieć wykorzystać te rzeczy, których nie mają nieautoryzowani sprzedawcy do rywalizacji, czyli jakiś serwis, jakieś dodatkowe elementy, które my możemy dostać bezpośrednio od producenta, które możemy wykorzystać w odróżnieniu od tych, którzy takiego wsparcia nie mają.

Drugą rzeczą, która pojawiła się niedawno, pojawiła się równolegle właściwie z produktyzacją, która weszła w Allegro, to jest monitorowanie, jakby to powiedzieć kolokwialnie, podpinania się Chińszczyzny pod produkty rodzime, tak to nazwijmy. Chodzi o to, że jak teraz widzimy produkty, mamy top ofertę, zobacz sobie wszystkie oferty i tam na przykład pojawia się część tych produktów, które rzeczywiście są tym produktem, którego e-an został gdzieś tam wyszczególniony i pod niego podpięte są te właściwie produkty, ale też pod ten sam e-an podpięte są jakieś, nazwijmy to zamienniki, czasami to są te same, czy takie same produkty, czy tego samego rodzaju, ale tańsze zamienniki, a czasami nawet one są zupełnie inne, natomiast zupełnie zaburzają te ceny. My robimy dla klientów raporty polegające na tym, że po prostu pokazujemy im, czy dajemy im raporty tego, kto pod ich produkty gdzieś tam się podpinał, po to, żeby oni mogli interweniować w porę i jakby to zaburzenie cenowe, które tam się pojawia, tą okazję do kupienia taniej czegoś, na co może się zdecydować część klientów, czegoś co niekoniecznie musi mieć taką samą wartość, żeby ją jak najbardziej eliminować i to są tylko dwa przykłady tego, jak ta nieautoryzowana sprzedaż, to wezwanie jest w tej chwili, jak się pokazuje u nas.

No i oczywiście fałszywe recenzje, oceny to jest coś, z czym każdy od dłuższego czasu gdzieś tam już się zmaga, wiemy jak to działa, wiemy, że różnego rodzaju działania były podejmowane, czy to przez dyrektywę Omnibus, czy jeszcze inne jakieś działania bezpośrednio o platformach, na których to się sprzedaje, natomiast cały czas ten problem jest, istnieje i w różny sposób sobie z tym nasi klienci radzą, ale radzą sobie po prostu, bo wiedzą, że coś takiego się pojawia i wiedzą skąd to się wzięło i mogą coś z tym robić. No i jeszcze tutaj to, co jest opisane, niekontrolowane promocje. To jest coś, co rzeczywiście może być problemem, ponieważ jeżeli byśmy wzięli pod uwagę, ja przepraszam, tak się pochyliłem, bo nagle wyszło mi tu słońce, jeżeli to czymś przeszkadza, to przepraszam, natomiast zaczęło nagle mnie razić, a było tak ładnie ponuro.

Chodzi o to, że jeżeli monitorujemy sklepy, to pewien zakres promocji, pewien sposób promowania produktów jest w miarę określony, jest podlegający pewnym regułom i pewnym ograniczeniom, które mają sklepy. Natomiast na platformach sprzedażowych, marketplace'ach, zwykle jest to zupełnie niekontrolowane i ta spontaniczność, to, że ktoś może sprzedawać, nie wiem, bandle produktów, które zupełnie ze sobą nie są powiązane, że kupił gdzieś tanio, nie wiem, 100 sztuk i chce wyprzedać 50, więc je sprzeda taniej i tak dalej. Tego nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować, że tak powiem i tylko taki naprawdę bieżący i gęsty monitoring tego pozwoli nam zareagować na tego typu sytuacje.

Po to, żebyśmy po prostu chociażby umieli też reagować w taki sposób, żebyśmy swoje rzeczy sprzedawali, żebyśmy nie zostawali z czymś w magazynie, jeżeli ktoś zaleje rynek czymś innym, żebyśmy wiedzieli, że ktoś zrobił nocną promocję i nagle od godziny 20 do rana zrobił jakąś karkołomną przecenę i my nie monitorując tego, nie wiedząc, nie wiemy co się wydarzyło takiego, że on nagle wyprzedał swój stop. My musimy to wiedzieć po to, żeby umieć zareagować swoją ofertą we właściwy sposób. No i okej, teraz cały czas właściwie obijamy się o kilka tych tematów.

Tutaj te wyzwania, o których powiedziałem dotyczą tych czterech rzeczy, natomiast odbiegając już od samej ceny powiedzmy. Czym tak naprawdę, czy co tak naprawdę warto jeszcze śledzić? My to wszystko nazywamy cyfrową półką, czyli digital shelf albo odwrotnie digital shelf, czyli po polsku cyfrową półką i to jest coś, co składa się z takich elementów jak ceny przede wszystkim, dostępność produktów, bo to jest bardzo często szalenie istotna rzecz, promocje, promocje dwojako rozumiane. Po pierwsze te promocje, które jakoś tam są nazwane, czyli dobra kup dwa, dostaniesz trzeci, dostaniesz jakiś bon, dostaniesz coś tam jeszcze, ale też w drugą stronę te promocje, czyli kampanie, które się pojawiają na banerach i to jest coś, co dosyć często jest monitorowane poza samymi market placami, czyli w tych sklepach kluczowych konkurentów, czy na przykład właśnie własnej sieci sprzedaży, jeżeli chodzi o producentów, po to, żeby widzieć co takiego reklamują dane sklepy, po to, żeby widzieć w którą stronę idą, że na przykład promują jakiś rodzaj produktów nowych, który do tej pory nie mieli, po to, żeby zobaczyć kto z kim współpracuje, kto się dogadał fajnie z jakimś producentem albo który producent ma jakiś pomysł na kampanię, na promocję określonego, czy określonej części swojego asortymentu, więc to jest, banery to jest kolejna rzecz, która jest mocno monitorowana, to co wspomniałem o opisach produktowych, no to rzecz jasna i tutaj właściwie to można powiedzieć, że na dwoje, na dwa sposoby to jest monitorowane, po pierwsze, wszystkich bardzo interesują negatywne opinie, które się pojawiają i kluczem jest szybka reakcja na to, co tam się pojawia negatywnego, a w drugą stronę dosyć często i tu też znowu zwłaszcza biorąc pod uwagę dystrybutorów jakichś marek albo producentów, bardzo często obserwowane są pozytywne komentarze, które mówią coś o produkcie i później wykorzystywane jest to w całej komunikacji marketingowej, tym płynnym hasłem nasi klienci najczęściej wspominają o tym, najczęściej chwalą nasz produkt za to itd.

W związku z czym tutaj i negatywy i pozytywy i też ilość, jeszcze inna rzecz, ilość komentarzy dodawanych w określonym czasie w ostatnich kilku dniach na przykład w określonym sklepie jest taką sugestywną informacją mówiącą o tym, że albo zrobili jakąś fajną promocję albo jeżeli to są negatywy to oczywiście z czymś mówiąc kolokwialnie wtopili, ale daje nam to pewne pojęcie o tym i jakby sugeruje ok, zajrzyj teraz, co tam się wydarzyło, poczytaj te komentarze, może jest coś, co warto skopiować, może jakaś fajna promocja tam się wydarzyła, która będzie dla ciebie inspiracją albo może jest coś, czego należy unikać albo może należy zmonitować tego sprzedawcę czy ten sklep, ponieważ kulejąc z obsługą klienta psuje nam opinię o marce i to są te rzeczy, które najczęściej są obserwowane, dodatkowo te dwie rzeczy, które tutaj na dole są napisane, to jest dosyć istotne coś, co pojawiło się zupełnie też niedawno w potrzebach naszych klientów, a mianowicie obserwacja czy monitoring całych kategorii produktów, czy to w sklepach internetowych, czy na przykład na platformach sprzedażowych top 100 sprzedaży z ostatniego miesiąca, co pozwala na określenie po pierwsze, jakie produkty są popularne, w jakich cenach te popularne produkty w tej kategorii oczywiście monitorowanej, w jakich cenach najczęściej są sprzedawane, którzy są najbardziej popularni sprzedawcy i to są trzy rzeczy, a druga rzecz jest taka, żeby zobaczyć na przykład jaka jest rozpiętość cenowa tych produktów w całej kategorii i gdzie w tej rozpiętości mieszczą się moje ceny, moich produktów, te, które ja wystawiam. I teraz pytanie, czy ja jestem w stanie w tej kategorii konkurować w taki sposób, czy może powinienem rozbudować swoją ofertę, bo brakuje mi produktów z jakiegoś zakresu cenowego, który jest tutaj najpopularniejszy, który najchętniej się sprzedaje, który przyciąga ten ruch do mojego sklepu i w tym momencie pozwala mi to na budowę swojej oferty, bardziej strategiczne wykorzystanie tych informacji, które mamy z monitoringu, więc tutaj jeżeli chodzi o te obszary monitoringu, no to to jest kluczem do tego, co powinno być i co najczęściej jest zbierane. Okej, tutaj trochę wrócę do tego, że tych platform jest mnóstwo i każda z nich ma swoją specyfikę, każda trochę inaczej podchodzi do sprzedawców, zarówno w kwestii tego, w kwestii prowizyjności, czy w kwestii zasad wystawiania ofert, ale też w kwestii tego, jak te oferty są prezentowane klientom, jak one są pozycjonowane, czyli to słynne top 6, czy kto ma buyboxa na Amazonie, czy jeszcze jakieś inne zasady, które funkcjonują w innych platformach i biorąc pod uwagę tak bardzo globalnie patrząc, no to właściwie każda platforma działa tak samo, czyli w jakiś sposób promuje to, co pojawia się na samym topie, ale te zasady tego, jak te produkty, jak te oferty są pozycjonowane mogą być i są zazwyczaj różne w tych różnych platformach, dlatego też to, co my robimy klientom, dla klientów, pomagamy im zmonitorować, to chociażby to, co mówiliśmy o tym top 100, sprawdzamy później, jak już wiemy, kto jest najlepszym sprzedawcą, które oferty najlepiej się sprzedają, możemy zmonitorować, które elementy z tej oferty u nich są najbardziej istotne, czy to jest niska cena, tak jest bardzo często, ta niska cena ma dużą wagę zwykle w tych bardziej lokalnych platformach sprzedażowych, gdzie ludzie coś na szybko zamawiają, chcą to dostać i tak dalej jak najtaniej, natomiast na przykład w międzynarodowej sprzedaży może się okazać, że ważniejszą rzeczą jest szybka dostawa, tania dostawa, łatwe zwroty, jasne i przejrzyste podejście do reklamowania na przykład jakiś produktów reklamacji, reklamowania w sensie reklamacji i te rzeczy my pomagamy klientom wychwytywać, pokazujemy, które rzeczy grają rolę, czyli które rzeczy najlepiej mają zrobione te oferty, które najlepiej sprzedają i pokazujemy im, co warto zrobić z ich ofertą, tutaj jako przykład bardzo fajnie jest monitorowane ostatnio, opisy produktowe są monitorowane, sprawdzamy ilościowo potem, czy mamy w porównaniu do tej konkurencji, która dobrze się sprzedaje, czy nasze produkty mają wystarczającą ilość znaków, czyli czy ten opis jest wystarczająco bogaty, czy są zdjęcia, czy są jakieś multimedia i porównujemy to, jak to wygląda wśród najlepszych ofert u nas i widzimy wtedy, czy my możemy coś zrobić w tej kwestii, czy nie i dla których produktów oczywiście i to jest coś, co jest istotne w tym rozróżnieniu i unikalnym podejściu dla każdej z platform, sprawdźmy sobie, jak na tej platformie wybić się i zostać liderem no i realizujmy to oczywiście.

Ok, tak już mniej teoretyzując teraz, chciałem zaprosić, żeby Karol powiedział parę słów, które będą bardziej rzeczowe, może o tym dynamic pressingu, czyli jakieś konkretne przykłady, żebym ja tylko tak ogólnie nie mówił, bo zrobił się to zbyt ogólnie. Poprosiłem. Miłosz, to co mówisz jest oparte o tych przykładach, więc fajnie, że teraz będziemy mogli sobie właśnie opowiedzieć o tych konkretnych przypadkach, a wybrałem na nasze dzisiejsze spotkanie dwa takie przypadki z różnych branż.

Pierwszy pochodzi z branży kosmetycznej, a drugi z branży elektroniki użytkowej i w zakresie branży kosmetycznej, od tego sobie zacznę, współpracujemy z klientem, który w ofercie, ma dosyć szeroką ofertę na Allegro, sprzedaje produkty proste, to jest ta struktura, jakby w tej strukturze jego sprzedaży.